dlaczego drzewa nic nie mówią
Wyjadam prosto z pudełka resztkę lodów czekoladowych, zagryzając je lekko wilgotnymi chipsami o smaku zielonej cebulki i popijając piwem żurawinowym. Tak, wiem, jak to brzmi. Ale smakuje całkiem nieźle.
Choć słońce na zewnątrz jeszcze mocno świeci, zaciągam rolety na sam dół, włączam Spadochron i chowam się cała pod kołdrą.
Czuję, jak serce wali mi w brzuchu wielką plażową piłką.
Nie lubię bezzapachowej pościeli.
To jest ten mój moment nieczucia, niebycia.
Nie wiem, który już raz z rzędu wieża odtwarza tą samą płytę, ale jest już ciemno.
Odsłaniam rolety.
Gdy późną nocą palę papierosa w oknie, zawsze widzę spadające gwiazdy. Choć jedną.
Tym razem tkwią w bezruchu, jak szpilki mocno wbite w ciemne sukno.
Przypadek? Nie sądzę.
Smutno.
Zeżarłam całe lody.
12 komentarzy
paczucha
I nie podzieliłas się nimi ze mną ????!!!!!!!!!
tanya
O, zjadłabym czekoladowe lody. Były kiedyś takie, z prawdziwego zdarzenia, gdzieś z rynku zniknęły albo ja ich nie widzę.
Wakacje są, gwiazdka z nieba zaurlopowała. Spadnie jutro.
Mysz Polna
Uświadomiłaś mi właśnie, że nie widziałam w tym roku ani jednaj spadającej gwiazdy. To znaczy, że nie patrzę w niebo. To znaczy, że ze mną źle. Mam tylko nadzieję, że u Ciebie już lepiej.
espe
bo drzewa słuchają…
annajulia
Czasem tak trzeba, kiedy jest żle…
koka.
Zrobiłaś mi ochotę na to, co Ty zrobiłaś.
Katie
No… taka świnia ze mnie 😉
Katie
Natchnęłaś mnie, żeby samej zrobić czekoladowe lody, z prawdziwej czekolady. Ale spokojnie – wyloguję się i mi przejdzie 😉
Spadła, nie jedna 🙂
Katie
To przy najbliższej nocy, bardzo proszę wyjść przed dom, gdzieś się rozwalić (tylko weź koc i ubierz się ciepło, bo noce już chłodne)albo chociaż zadrzeć głowę do góry i patrzeć. I życzenia wypowiadać 🙂
U mnie odwieczne falowanie i spadanie. Ale już rzadziej spadam.
Katie
I to jak!
Katie
Czasem to pomaga.
Katie
To też tak zrób 🙂