little earthquakes
Józef Hałas, Notatki z pracowni
Zawijam każdą z myśli na supeł, by o niej nie zapomnieć. Dlatego głowę mam poplątaną, zasupłaną i utknęłam w gąszczu zbitych pakuł nawet nie wiem czego.
W marcu, jak w garncu jest nie bez przyczyny.
Są takie chwile, gdy wydaje mi się, że dzień trwa miliony godzin i nigdy się nie skończy. Dlatego w tramwajach wybieram najbardziej nasłonecznione miejsca i się w nich grzeję. I są to jedyne momenty stałości, spójności i dobra. Łapię się na tym, że każdego dnia w swojej rzeczywistości jestem przelotem.
Niesprawiedliwość jest tym wyrazem, którego nie jestem w stanie opisać żadnym znanym mi słowem. Potrafię za to poczuć je każdą komórką mojego ciała, każdym nerwem i emocją.
Słaba jestem w konfrontacjach, bezbronna w poczuciu, że moje słowa, intencje odbierane są tak bardzo skrajnie od tego, co czuję. O ile w ogóle.
Każdego dnia staję się na nowo, każdego dnia buduję konstrukcję samej siebie, taką, która nie rozpadnie się nim zaciągnę wieczorem zasłony w bezpiecznej ramie swojego okna.
A rzeczywistość lubi mnie testować. Sprawdza, ile uniosę, ile razy zachowam dobrą minę do nie swojej gry, komu pozwolę przekroczyć granice i ile małych trzęsień ziemi przeskanuje mój cały środek w ciągu dnia.
Gdyby moje wnętrze mogło być obrazem, to byłoby obrazem Hałasa. Jednym z tych turkusowo-niebieskich z ciemną, pionową smugą pośrodku. Jednym z tych, których nie namalował.
Jestem pewna, że właśnie tak wyglądam wewnątrz.
4 komentarze
Anonimowy
Gdyby moje wnętrze było jakąkolwiek formą sztuki, przez część dni wyglądało by tak:
http://www.awesomeinventions.com/raw-food-cubes/
a przez resztę:
https://pl.pinterest.com/pin/130393351685189198/
lub
https://pl.pinterest.com/pin/565342559452864523/
paczucha
Trzeba tę smugę zlikwidować Kate.
Kasia serendipity
Nie wiem, co jest w tych kubikach, ale napatrzeć się na nie nie mogę. Małe, pozamykane pudełka, które intrygująco wołają "otwórz mnie". Ostatnie mogłabym mieć na ścianie.
Kasia serendipity
Pewnie całkowicie się nie da, może to i dobrze, ale jak się wystawi ją w stronę słońca, to wyblaknie. Uściski wiosenne!